Smak odbieramy poprzez receptory smaku, czyli małe przekaźniki, które informują nasz mózg, jak coś smakuje. O smaku potraw i napojów najwięcej mówi nam język, na którym znajduje się najwięcej receptorów – kubków smakowych – ale smak odczuwamy również całą jamą ustną. Dorośli mają ich od dwóch do ośmiu tysięcy, a jeśli przypadkowo poparzą sobie usta, nic nie tracą, ponieważ kubki smakowe funkcjonują przez 10–14 dni, po czym zanikają, a na ich miejsce pojawiają się nowe. A kiedy mówi się, że dzieci mają wrażliwy na smaki język, to z pewnością coś w tym jest, ponieważ dzieci mają więcej kubków smakowych niż dorośli, więc teoretycznie potrafią lepiej rozpoznawać smaki.
Dla każdego z 4 podstawowych smaków (słodkiego, słonego, kwaśnego i gorzkiego) mamy inny rodzaj kubków smakowych, które nie są równomiernie rozmieszczone na języku, dlatego nie ma ostrych granic pomiędzy poszczególnymi smakami. Japończycy wymyślili nawet piąty smak umami, który pomaga określić smak mięsnych potraw, ryb i jajek. Do ogólnego postrzegania smaku dochodzą jeszcze ostre bodźce, które zwiększają przyjemność z jedzenia, ponieważ są pikantne i mogą powodować nawet lekki ból.
Sam mechanizm doświadczania smaku nie jest prosty. Substancje chemiczne i aromatyczne zawarte w żywności rozpuszczają się w ślinie, dzięki czemu docierają do kubków smakowych, które pobudzają. Następnie wysyłają one informacje o smaku do mózgu. Co ciekawe, smak jest ściśle powiązany ze zmysłem węchu, więc kiedy wkładamy coś do ust, receptory węchu „budzą“ receptory smaku, a te wysyłają sygnał do mózgu. Czy zdajesz sobie sprawę, że podczas przeziębienia wszystko smakuje tak samo? Dzieje się tak, ponieważ mózg nie otrzymuje wystarczającej ilości sygnałów z nosa.
Smak jest regulowany przez dwie części mózgu: pień mózgu i korę mózgową. Idealnym rozwiązaniem jest połączenie smaku z uczuciem głodu, aby zapewnić optymalne spożycie pokarmu. To właśnie ten mechanizm może zapewnić, że dzieci otrzymają wystarczającą ilość pożywienia potrzebną do ich rozwoju i wzrostu. U dorosłych pomaga w utrzymaniu idealnej masy ciała.
Pierwsze kubki smakowe u dzieci kształtują się już w 8 tygodniu od momentu poczęcia, a ponieważ są one ściśle związane z matką, tworzą więź ze smakami pokarmów spożywanych przez matkę. Kiedy dziecko przychodzi na świat, natychmiast wykorzystuje około 4500 komórek smakowych, a w ciągu pierwszego miesiąca życia jest w stanie rozpoznawać smaki i reagować na nie grymasami. Dziecko najbardziej odczuwa smak słodki, dlatego też, gdy mleko matki jest słodkie, czuje się bezpiecznie i chętnie je pije. Natura tak to zorganizowała, że otrzymuje ono wszystkie niezbędne składniki, które zawiera mleko matki.
Mimo że noworodek ma dość dużo kubków smakowych, nie są one tak wrażliwe jak u dorosłych. Jednak noworodki zdecydowanie nie lubią kwaśnych smaków, na które mogą reagować płaczem, a smaki słone zaczynają rozpoznawać dopiero około 4. miesiąca życia, kiedy to ich kubki smakowe zaczynają wykrywać białka wrażliwe na sód.
Owoce zamiast słodyczy
Smak słodki najsilniej odczuwamy na języku, a jak już wspomnieliśmy, noworodki dobrze znają go z mleka matki. Jednak słodki smak kojarzy się z cukrami, które wprawdzie dostarczają dzieciom potrzebnej energii, ale musimy uważać na ich ilość, aby nie doprowadzić do otyłości dziecięcej. Od 4. miesiąca życia doskonałym zamiennikiem słodyczy są owoce, które również zawierają błonnik i wiele witamin. Można go również stosować w postaci wysokiej jakości, niesłodzonych przekąsek owocowych. Ideałem jest podawanie dziecku 100 g owoców dziennie, podzielonych na dwie mniejsze porcje.